czwartek, 16 sierpnia 2018

Nieprzygotowane społeczeństwo

Człowiek w masce przeciwgazowej z karabinem na tle wraku i ruin budynku
Wykonano przy pomocy AI.

Niedostosowane i nieprzygotowane społeczeństwo

W zamierzchłych czasach sklepowe półki świeciły pustkami. Jeśli już coś się na nich pojawiło — znikało natychmiast. Dziś świat wygląda inaczej. Towary są wszędzie, wszystko jest na wyciągnięcie ręki... Ale jak długo jeszcze? Czy nadal warto robić zapasy — jak kiedyś?

Biorąc pod uwagę trwające konflikty (na Ukrainie, w Syrii), napływ uchodźców, położenie geopolityczne Polski oraz rosnące napięcia społeczne — trzeba liczyć się z możliwością, że pewne sytuacje mogą wymknąć się spod kontroli.

Mam świadomość zagrożeń: terroryzmu, zamieszek, konfliktu zbrojnego. Dlatego od lat robię zapasy, gromadzę wiedzę i sprzęt potrzebny do przetrwania. Chcę zwiększyć szanse moich bliskich — nie przez panikę, ale przez przygotowanie.

Nie łudzę się, że zabezpieczę rodzinę w stu procentach. Ale poprzez naukę survivalu, strzelectwa, pierwszej pomocy — mogę nas wzmocnić. W moim magazynie są: żywność, woda, świece, zapałki, baterie, radio i podstawowy sprzęt ratunkowy.

Niektórzy tworzą nieformalne grupy samopomocowe: wspólnie trenują, dzielą się doświadczeniem. Ale niestety — większość obywateli państw rozwiniętych pozostaje w trybie konsumpcyjnym. Uzależnienie od technologii, internetu i wygody doprowadziło do utraty podstawowych umiejętności.

Coraz więcej dorosłych nie potrafi przygotować prostego posiłku z tego, co ma w lodówce — nie mówiąc o radzeniu sobie w warunkach kryzysowych. Naiwność i wiara, że państwo ochroni nas „w razie czego”, są zgubne.

Niedostosowane społeczeństwo ufa, że pomoc nadejdzie z zewnątrz — a nie widzi, że w sytuacji kryzysowej może zostać całkowicie zdane na siebie. Przeżyją ci, którzy byli gotowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj, ale pamiętaj o zachowaniu kultury wypowiedzi.