Lista stron bloga

niedziela, 1 lipca 2018

Wypad na ryby

leśna wędrówka
W drodze nad jezioro.

Spontaniczny wypad na ryby

W ostatnią niedzielę razem z moim odwiecznym towarzyszem wędrówek "Cichym" i kolegą Krzysztofem wybraliśmy się w plener w celu złowienia kilku ryb. Oczywiście nie byłbym sobą żeby nie wykorzystać okazji do doskonalenia technik survivalowych i przetestowania posiadanego sprzętu.

Wyjechaliśmy o 6 rano. Nie wiem kto wpadł na tak "genialny" pomysł żeby jechać nad jezioro do miejscowości Tleń w województwie kujawsko-pomorskim (tak jakby w Pomorskiem jezior nie było) ale ta koncepcja wszystkim się spodobała więc wsadziliśmy nasze zadki do auta i pognaliśmy w wyznaczonym kierunku.

Po dojechaniu na miejsce okazało się, że jesteśmy w pobliżu terenu byłego Wojskowego Domu Wypoczynkowego, więc zabawiliśmy się w URBEX i zwiedziliśmy opuszczone zabudowania. Nad jeziorem pomost, który znajduje się na terenie ośrodka mocno się rozpadał a brzeg był strasznie zarośnięty dlatego musieliśmy pokonać klika dodatkowych kilometrów aby znaleźć jakieś fajne miejsce do połowu ryb. Na miejscu okazało się, że nie mamy robaków na ryby więc zaczęliśmy improwizować i szukać robali w korze i próchnie zwalonych drzew. Trochę nam to czasu zajęło więc kiedy skończyliśmy to ryby najwyraźniej były już po śniadaniu bo naszą przynętę miały w głębokim poważaniu. Tak czy owak "Cichy" z Krzyśkiem pastwili się nad robakami wciskając im hak w tyłki a ja zająłem się przygotowywaniem ogniska.

Oczywiście moi towarzysze nie złapali nawet pół kolucha, więc musieliśmy się pożywić moją wcześniej zakupioną wałówą tj. chleb i kiełbachy, a do tego posmakowaliśmy podpłomyków zrobionych z zmielonych żołędzi i dodatkiem mąki pszennej.

Wracając do domu po drodze zdobyliśmy jeszcze kilka "keszy".


urbex
Zabawa w urbex
Zabawa w urbex
Zabawa w urbex


Poszukiwanie robali na ryby         


łowienie ryb
Wędkowanie

testowanie składanej piły
Testowanie piły

przygotowanie ogniska
Przygotowanie ogniska.


przygototowanie wody na kawę
Przygotowanie wody na kawę

pieczenie podpłomyków z mąki z żąłędzi
Pieczenie podpłomyków z żołędzi na blaszce starej puszki.


kamuflowanie miejsca palenia ognia
Było ognisko i nie ma ogniska. Tak własnie powinno się zostawić miejsce, w którym się bytowało.

grzejący się w słońcu zaskroniec
Zaskroniec wygrzewający się na październikowym słońcu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj, ale pamiętaj o zachowaniu kultury wypowiedzi.