Toporek Mil-Tec

Toporek Mil-Tec – moja opinia

Przerwa na herbatę.
UWAGA: Lokowanie produktu ;-)

Jakiś czas temu pomyślałem, że przydałaby mi się jakaś siekiera albo toporek. Po krótkim namyśle stwierdziłem, że siekiera jednak dla mnie nie jest odpowiednia, ale nie wiedziałem jaki toporek wybrać. Chciałem narzędzie w rozsądnej cenie (do 50 zł) i bez wymyślnych, markowych gadżetów. Pierwotnie planowałem kupić toporek strażacki lub taktyczny, ale ostatecznie zdecydowałem się na toporek Mil-Tec.

Dlaczego?
Toporek Mil-Tec jest produkowany przez niemiecką firmę specjalizującą się w produktach militarnych i wzorowany na toporku Klauenbeil używanym przez Bundeswehrę. Narzędzie waży 1 kilogram, ma obuch ze stali węglowej, osadzony na 35-centymetrowym drewnianym stylisku, zabezpieczonym stalowym klinem. Prostota wymiany trzonka to dla mnie zaleta, a dodatkowo można zamontować dłuższy trzonek, by uzyskać większą siłę przy pracy.

Toporek ma z drugiej strony obucha głowicę młotka do wbijania gwoździ oraz pazur do ich wyciągania. To bardzo praktyczne funkcje przy pracach obozowych, domowych czy działkowych – idealne podczas przygotowań na sytuacje kryzysowe.

Nie wszystkie toporki oferują takie możliwości. Na przykład toporek strażacki ma ostrym trzpieniem przypominającym nadziak, który służy do forsowania zabezpieczeń, co moim zdaniem jest mniej praktyczne na co dzień.

Toporek Mil-Tec jest łatwy do ostrzenia, poręczny i wygodny w użyciu. Po naostrzeniu używałem go do strugania drewna na rozpałkę, batonowania, rąbania, a także do wbijania i wyciągania gwoździ – wszystko to istotne elementy gotowości na kryzys.

Po struganiu i batonowaniu.

Toporek Mil-Tec może być świetnym dodatkiem do ekwipunku osób, które zastanawiają się jak się przygotować na kryzys. Dzięki swojej funkcjonalności i wytrzymałości sprawdzi się zarówno w lesie, jak i w domowych warunkach. To jedno z tych narzędzi, które warto mieć pod ręką w razie awarii, katastrofy czy dłuższego braku dostępu do cywilizacji.