Lista stron bloga

piątek, 22 czerwca 2018

Haix High Liability

Haix High Liabiality.
Haix High Liability. Źródło: Kraver.

Ocena butów Haix High Liability


Opinię o tych butach podesłał mój fantastyczny kumpel Kraver. Niestety tekst trochę czekał na publikację bo szczerze powiedziawszy trochę o nim zapomniałem. Teraz to nadrabiam.

No i stało się. Nie dalej jak miesiąc temu wykończyłem kolejną parę butów. Nie było to może uszkodzenie stuprocentowe, bo po 20 km w upale i dużej wilgotności (szedłem brzegiem rzeki przy ponad 30 stopniach w cieniu) odkleiła się skóra od podeszwy, niemniej stanąłem przed problemem w czym mam teraz chodzić. Sezon grzybowy za pasem, temperatury spadły poniżej 20 stopni więc śmiało można chodzić na dłuższe marsze.

Stare buty poszły do szewca na klejenie ale i tak postanowiłem uzupełnić stan. Najpierw pozbyłem się staruteńkich Wojasów i Magnumów (żegnajcie, było mi z wami naprawdę dobrze, ale już się kolejny raz nie pozwolicie połatać).


Zawsze przy poszukiwaniu butów mam sto dylematów i roztrząsam sprawę na sto i jeden sposobów. Tym razem postanowiłem pójść na żywioł i uderzyć w trochę lepszą półkę. Na cel wziąłem sobie Haixy.


Haix High Liability
Haix High Liability. Źródło: Kraver.

Haix High Liability

Haix High Liability. Źródło: Kraver.

Normalna cena tego modelu, za I gatunek to 800 zł. Tutaj były II gatunkowe a co za tym idzie poważnie przecenione. Zaryzykowałem i zamówiłem. Buty zamówiłem w Armyworld.pl. Zamówione w środę, wysłali w czwartek o 10.30 rano. W czwartek o godzinie 20.30 zapukał kurier. Szybko, szkoda, że nie zadzwonił że jedzie (miał to zaznaczone w opcjach) no i w mailu firma kurierska informowała mnie, że przesyłkę dostarczą dnia następnego. Nic to. Było, szybko, było sprawnie nie patrzmy na szczegóły. Jak mawiają na YT „Unboxing” wypadł ciekawie. Zdjęcia nie oddają ich wyglądu. To nie buty, to buciory niewiele mniejsze od narciarskich. Potężne, ogromne, ciężkie jak diabli trepy. Troszkę mi zrzedła mina. Zacząłem mierzenie – celowo wziąłem niemal numer większe, bo od pewnego czasu stosuje zasadę „palec luzu i dwie skarpety”. W butach czułem się początkowo dziwnie, kompletnie nie byłem do nich przekonany. Niemniej postanowiłem dać im szanse i testować je na poważnie w sobotnim marszu.
Plan był średni, bo stwierdziłem że tylko głupek (to ja!) może w nówkach buciorach iść dalej niż 6-7 km. Poszedłem i jakoś tak zeszło, że spyknęło 23 km. Warunki były genialne do testowania. Raz szedłem w upale, grzało jak diabli. Chwilę później przeszła burza, zlało mnie do cna. Potem znowu słońce a na koniec zaczęło wiać, że nie powiem pizgać, zrobiło się zimno i mgliście. Przeszedłem przez las, łąki, stary nasyp kolejowy, znowu las, przedarłem się przez bagno, skróciłem drogę przez ścierniska i znowu nasyp kolejowy i piaszczyste łachy nad rzeką. Chyba pełny przekrój terenu. 

Moje obserwacje:

  1. Buty początkowo wydawały się sztywne i nieforemne. Każdy krok to ich dopasowanie. Z każdym metrem szło się wygodniej. Efekt wręcz magiczny.
  2. Wyprofilowanie podeszwy jest genialne, lekko wygięta w przedniej części powoduje że stopa w marszu rozpędza się sama. Obcas jest wysoki i wypełniony warstwami amortyzującymi. Nawet moje 120 kg wagi plus 20 plecaka nie obciążyło mi stawów w marszu – bez dodatkowych wkładek to ewenement.
  3. Nie poślizgnąłem się ani razu. Buty trzymają wszystkie powierzchnie jakby wydzielały od spodu super glue.
  4. Nieprzemakalne jak gumofilce ze Stomilu.
  5. Goretex i system wentylacji działają. Należy pamiętać żeby nie zasłonić otworów wlotowych powietrza w górnej części buta. Wystarczyło wywinąć na nie skarpetę lub opuścić nogawkę aby w bucie robiło się cieplej.
  6. System anty słoneczny działa. Nie wierzyłem w niego ale działa. But się nie nagrzewa w pełnym słońcu, po prostu skóra nie robi się ciepła. Rewelacja.
  7. System wiązania – to najlepszy patent jaki widziałem. Czwarte od dołu mocowanie/oczko na sznurówkę to zatrzask. Naciągając sznurówki powodujemy, że same blokują się w pożądanej pozycji. Można wiązać buty w dwupalcowych rękawicach.
  8. Odporność skóry – krytyczne punkty są ogumowane ale sama skóra wytrzyma wiele. Ma grubość (wg producenta) od 2,4 do 2,6 mm i to się czuje. Wstawki goretexowe odprowadzające wodę na zewnątrz są niewielkie ale świetnej jakości. Zero problemów znanych z Magnumek – żadnego strzępienia/pękania nylonu.
  9. Buty są ciężkie. Noga pracuje inaczej, początkowo mogą męczyć łydkę i udo ale przyzwyczaiłem się szybko.
  10. Błoto klei się i nie chce odpaść. Coś za coś. Albo antypoślizgowość albo łatwe usuwanie błota. Niestety klei się go sporo a to zwiększa ciężar jak diabli.
  11. Po 23 km nie było ani jednego pęcherza, otarcia czy odciska (odcisku?). Nic nie bolało, a kolejnego dnia nogi nie były spuchnięte.


Butów używam od dwóch tygodni, przeszedłem w nich dobrze ponad setkę km. Ciągle się układają i dopasowują do stopy. W tej chwili są już niewiele mniej wygodne od rozchodzonych kapci i nie dzieje się z nimi nic złego.

Zalety:

  • Wykonanie !
  • Wodoodporność
  • Wygoda
  • System sznurowania
  • Prawdziwa membrana z prawdziwego goretexu
  • System anty słoneczny
  • Wytrzymałość

Wady: 

  • Wyglądają jak narciarskie
  • Ciężkie
  • Błoto się klei i nie puszcza (trzeba puknąć w coś twardego)
  • Ceny nowych w I gatunku 

Czy mogę je polecić ? Tak, bez wahania polecam. Niemiecka jakość i wykonanie plus świetne patenty i to się sprawdza. To są buciory, które zniosą wiele i można w nich pokonać potężne dystanse bez problemów ze stopami. Tutaj nic nie jest przypadkowe, nie ma zgrubień, uwierających szwów, źle wyprofilowanej cholewki. Wszystko ma swoje miejsce i najwyższą jakość. Co ważne – te buty układają się stricte pod nogę właściciela, kupowanie używanych nie ma sensu, będą wtedy źle spasowane.
Te buty powodują, że zmieniam politykę zakupową – od dzisiaj wolę inwestować w droższe ale markowe rzeczy dobrych producentów niż błądzić szukając tańszych alternatyw. HAIXy przekonały mnie do siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentuj, ale pamiętaj o zachowaniu kultury wypowiedzi.